Pożyteczne mikroorganizmy dla zdrowia konia
Silny i zdrowy jak koń. Końskie zdrowie. Nietrudno odczytać w tych synonimach, że koń to okaz i wzór zdrowia dla człowieka. To zwierzę ,które człowiek upodobał sobie i przysposobił do wielu ról, aby czynić sobie ziemię poddaną. Od wieków lśniąca sierść, piękna sylwetka konia, zadbany wygląd, świadczyły o właścicielu przysparzając mu chwały i dowodząc jego gospodarskich predyspozycji. Z kolei dla artysty był i jest natchnieniem, wiatrem, symbolem wolności. Piękny w galopie, dynamit siły mięśni, esteta pokarmu. Uwieczniony również w jednostce mocy.
Może dzięki temu, że koń, jako bliski i pomocny człowiekowi przez wieki, pomoże zrozumieć popełniane błędy i istotę świata niewidzialnego dla nieuzbrojonego oka ludzkiego, istotę świata mikroorganizmów. Bo jakże nie doceniać żywych istot warunkujących zdrowie konia. Tylko czy dzisiejszy człowiek, uzbrojony w skomputeryzowane mikroskopy, dysponujący instytutami naukowymi potrafi odczytać swoją zależność od świata mikrokosmosu mikroorganizmów? Czy znajdując rozwiązania przeciwko coraz większej liczbie chorób sięga po pomoc do Natury?. Czytając różne opracowania, co należy czynić na okoliczność różnych dolegliwości konia trudno odnieść takie wrażenie. Używanie syntetycznych specyfików, antybiotyków, uchodzi ciągle za najwłaściwsze dla człowieka postępu, a metody sięgające po rozwiązania naturalne nadal identyfikuje się z zacofaniem.
Pomimo jednak wszelkich wysiłków pielęgnacyjnych, jakie czyni człowiek wobec swojego ulubionego konia dotykają go coraz częściej schorzenia, zagrażające jego życiu.
Dlaczego więc zwierzę będące okazem zdrowia i siły, wypielęgnowane, traci odporność i łatwo podlega schorzeniom, spośród których można przykładowo wymienić; gnicie strzałki kopytowej i rak strzałki, szczeliny w rogu kopytowym, ochwat, grudę, zapalenie jamy ustnej, zapalenie gardła, morzyska (kolki), ostre rozszerzenie żołądka, ostre wzdęcie jelit, zatrucia pokarmowe, katar nosa.
Aby odpowiedzieć na to pytanie i znaleźć właściwe rozwiązanie należy zidentyfikować przyczyny. Czy w takim samym nasileniu mogłyby wystąpić te zjawiska w zdrowym ekosystemie, w zdrowej stajni? W zdrowej, to znaczy zasiedlonej mikroflorą przyjazną życiu człowieka i konia. Czy zjawisko gnicia może występować w stajni, na wybiegu, gdzie jest dominacja pożytecznej mikroflory? Dlaczego u koni występują tak często trudności pracy układu pokarmowego? Można szybko wskazać, że układ pokarmowy to królestwo mikroflory, zarówno pożytecznej jak i chorobotwórczej. Zapewne wymienione uciążliwości nie wynikają z dominacji pożytecznej mikroflory. Tam, gdzie ekosystem jest nią zdominowany nie będzie zagrożenia Salmonelli, wielu gronkowców, a organizm zwierzęcia będzie się samooczyszczał, pokarm będzie lepiej przyswajany. Nie nastąpi zagniwanie pozostałości organicznych w żłobie, oraz w odchodach. Odczujemy w stajni czyste powietrze bez nadmiaru amoniaku i siarkowodoru. Wybiegi i miejsca wypasu, ubogacone pożytecznymi mikroorganizmami, ułatwiają przedostawanie się ich do organizmu konia, automatyczne zasiedlanie nimi układu pokarmowego i usprawnianie trawienia.
Jaki jest zdrowy koń, co go cechuje? Każdy hodowca i miłośnik odpowie, że oznakami zdrowego konia są:
1. Sierść gładka, lśniąca, bez łysych placków, kropek.
2. Nogi bez skazy, zadrapań, bruzd, zgrubień ścięgien.
3. Kopyta dobrze utrzymane.
Zdrowe kopyta ułatwiają swobodne poruszanie się konia, a źle utrzymane, zaburzają jego sprawność, postawę. Zdrowe kopyta to podstawa dla dobrego samopoczucia konia. Powinny być gładkie, bez pęknięć. Widoczny pod spodem rowek, tzw. bruzda strzałkowa bez nieprzyjemnego zapachu. Taki stan rzeczy jest możliwy pod warunkiem, że zadbamy
o stajnię, boksy, miejsca treningu, wybiegi, pastwiska, stosując tam w formie oprysku, lub zamgławiania pożyteczne mikroorganizmy w kompozycjach Pro-Biotyk(em15), EmFarma, EmFarma Plus. Oko ludzkie nie jest w stanie wykryć wszystkich miejsc, w których rozwijają się chorobotwórcze pleśnie wydzielające mykotoksyny. Dlatego dbałość o całe otoczenie konia przez zasiedlanie pożytecznej mikroflory stanowi naturalną przeszkodę dla rozwoju mikroflory patogennej, w tym pleśni i bakterii wywołujących gnicie. Dla kopyt to doskonała ochrona przed infekcjami. Ułatwia to ich pielęgnację.
Sierść i skóra to naturalne siedlisko mikroorganizmów. Lśniąca sierść to dowód świetnego stanu zdrowia i samopoczucia konia, pod warunkiem, że lśni naturalnie, a nie po dodatkach nabłyszczających i szamponach. Jeżeli pożyteczne mikroorganizmy zasiedlają skórę i sierść, tam nie powinno być grzybic, dokuczliwego swędzenia, ropnych ranek. Jeżeli do utrzymania higieny wprowadzimy na stałe wsparcie pożyteczną mikroflorą uzyskamy oczekiwane efekty i zadowolenie konia, jego właściciela i opiekunów.
Należy pamiętać, że probiotyki rozstrzygające o właściwej przemianie materii i stanie zdrowia trzeba permanentnie uzupełniać, bowiem tylko część z nich jest normalnie rezydująca w organizmie, a pozostałe koń pozyskuje z pokarmem i je wydala. W trakcie trawienia są niezbędne i wspierają ten proces. Dominacja probiotyków w przewodzie pokarmowym zapewnia spokojny przebieg procesów trawienia, ograniczenie lub eliminację zapaleń jamy ustnej, zapaleń gardła, morzyska (kolki), wzdęcia jelit, zatruć pokarmowych, itp. Obecność probiotyków w powietrzu stajni, na pastwisku, w karmie to ulga dla układu oddechowego i ograniczenie chorób nosa.
Dawniej uzupełnianie brakującej pożytecznej mikroflory odbywało się na pastwisku i w stajni. Obecnie, aby mogło być podobnie należy najpierw zadbać o te miejsca i przywrócić w nich dominację dobroczynnych mikroorganizmów. Można to uczynić poprzez oprysk pastwiska i łąki EmFarma, lub EmFarma Plus. Zasiedlenie pożytecznych mikroorganizmów spowoduje przyspieszenie rozkładu zalegających resztek roślinnych, odchodów, bujniejszy wzrost roślin i eliminację pleśni. Siano zebrane z takich łąk to bogactwo zapachu i źródło zdrowia.
Dlaczego warto przywrócić właściwe miejsce pożytecznym mikroorganizmom? Zmiana sposobu chowu, degradacja środowiska, chemiczne nawożenie pastwisk, wielość syntetycznych substancji trafiających w paszy, specyfika konwencjonalnego leczenia, to są czynniki osłabiające aktywność pożytecznej mikroflory, a niekiedy powodujące ich całkowitą eliminację. Taki stan, to zarazem doskonała sytuacja dla rozwoju chorobotwórczej mikroflory i w konsekwencji osłabianie odporności zwierzęcia, zwiększona jego podatność na różne schorzenia.
Dlatego też Stowarzyszenie EkosystEM-Dziedzictwo Natury i współtworzące je firmy: ProBiotics Polska , BIO-WORLD Sp. z o. o., Regionalne Centra Mikroorganizmów, Licencjonowani Doradcy i cała rzesza ludzi dobrej woli podejmują wysiłek promocji i przywrócenia należnego miejsca pożytecznym mikroorganizmom, jako naturalnej ProBio-technologii. Wraz z partnerem amerykańskim SCD Probiotics LLC, Kansas City i jego głównym fundatorem, a zarazem autorem kompozycji pożytecznych mikroorganizmów Matthew Wood’em, czerpiąc z potencjału Natury przywracamy zdrowie człowiekowi i Ziemi.
Ta naturalna ProBio-technologia jest propozycją nowoczesnego i przyszłościowego podejścia do chowu i hodowli zwierząt, uprawy gleby i roślin, rewitalizacji środowiska, ponieważ sięga ona do fundamentu życia, który tworzą mikroorganizmy dla wyżej zorganizowanych form życia: roślin, zwierząt i ludzi. Dla człowieka to lekcja pokory, ale i zachęta, aby korzystał z pomocy Natury. W niej jest nieograniczony potencjał rozwiązań, które mogą wynosić go na wyżyny rozwoju i odbudowywać zdrowe środowisko. Mikroorganizmy to bank genów, enzymów, substancji odżywczych, antyseptycznych, antyoksydantów, ale również toksyn.
Mikroorganizmy stanowią większość żywej materii naszej planety. Całkowita ich masa jest od 5 – 25 razy większa od całkowitej masy pozostałych wodnych, lądowych, zwierzęcych i ludzkich form życia. Bardzo szybko rozmnażają się, np.; nowe pokolenie Echerichia coli powstaje w ciągu 10 – 12 minut. Są największym transformatorem energii zapewniającej ciągłość życia na ziemi. To z ich udziałem powstają różne bogactwa naturalne (złoża siarki, rud żelaza, węgla, ropy naftowej, torfu). Odpowiadają za większość przemian chemicznych. Ta potęga świata pożytecznych mikroorganizmów jest ciągle do wykorzystania z pożytkiem dla konia, jego zdrowia, urody i siły. Ważne jest jednak, aby człowiek umiał i chciał z nich skorzystać.
Mgr inż. Sławomir Gacka
Artykuł był opublikowany w Hodowca i Jeździec 2010 rok na wiosnę